Archiwum październik 2004


Bez tytułu
25 października 2004, 21:52

Taka ladna pogoda za oknem, a mnie dalej trzyma ten depresyjny nastroj... Ciagle nie wiem dlaczego... Jakos glebiej w to nie wnikalam, bo stwierdzilam ze zle by sie to dla mnie skonczylo... Ale zastanawia mnie jedno raz potrafie miec banana na twarzy przez caly dzien a raz poprostu mowic " ludzie odpierdolcie sie odemnie chociaz na chwile !!!" Dobra dosc tej gadki-szmatki...

Ostatnio spotkal mnie bardzo zabawny incydent:) Niezle sie przy tym usmialam... W niedziele szlam sobie z Pati przez Dworcowa i przejezdzaja kolo nas kapy i dziwnie sie lampia...Objechali Dworcowa naokolo, ja juz chce wyciagac szlugi patrze a Ci sie zatrzymuja i pytaja " Dziewczynki gdzie idziecie? A my do nich - na zbioreczke a co? " oni taki look na nas, patrza sie jeszcze jakis piec minut i mowia " druhenki druzynowe z was czy co? " No a ja na to "cos w tym rodzaju " Kolesie jeszcze raz sie popatrzyli i powiedzieli " to narazie dziewczynki" odjechali a my w smiech - przez chwile przeszla mi przez glowe mysl ze wystaje mi szyjka od wina z dolej polki ale ono spoywalo na dnie mojej kostki... Nie wiem hie hie moze im sie spodobalysmy??:D:D:D A moze panowie policjanci - pedofile? Tez tak mozna:P W kazdym badz razie... Ide juz sobie bo mi sie jakos spac chce...Moze znowu grypa mnie chwyta? Fajnie by bylo:P

Dobra buzka dla wszystkich:*

Bez tytułu
18 października 2004, 17:47

Nie wiem co pisać.... Nie wiem po co prowadze tego bloga... Moze dlatego, zeby wyrzucic z siebie kilka dreczacych mnie w danej chwili mysli? Przeciez moglabym to wszystko pisac rownie dobrze w zwyklym zeszycie...Ale chyba nie o to chodzi.... Tutaj sa przynajmniej ludzie, ktorzy z jedej storny Cie rozumieja. Z drugiej niedowierzaja i z gory oceniaja... hmhhmmm.... a moze czuje potrzebe psychiczna,  ktorej sama nie rozumiem? Ktorej sama do konca nie umiem wytlumaczyc?...heh...nie wiem.... Dobra mniejsza z tym. Nie chce mi sie rozmyslac na ten temat.

A co tam u mnie? Chyba zaczynam popadac w depresje... przez ta  pogode i szkole... Nic mi sie nie chce...czuje sie tak bardzo, bardzo dziwnie. Tak dziwnie, ze nie umiem tego opisac... Taki  bol przeplatany z bezsilnoscia...dziwne...  No coz musze nad tym jeszcze troche pomyslec to moze cos logicznego wywnioskuje... hehe... W ogole to chcialam normalnie pozdrowic Przemka, ktory mi przypomnial o istnieniu tego bloga no i o napisaniu nowej notki:) No i w ogole to jedna z nielicznych osob ktore pamietaja jeszcze o tym blogu i go odwiedzaja hie hie dzieki stary, za wszystko:* No i oczywisie pozdrawiam cala reszte ktora tu jeszcze zaglada:*****

Bez tytułu
12 października 2004, 12:27

Coż... Chcialabym napisac cos co dalo by do myslenia, ale chyba w dniu dzisiejszym nie dam rady nic wykrzesac... Chora jestem tak po za tym. Nic powaznego, zwykle przeziebienie powiazane z czystym lenistwem... Wiecie jak to jest w dzisiejszych czasach.  Ale powaznie, nie najlepiej sie czuje... Szczerze mam wielka pustke w glowie... Nie wiem co napisac. Pisnie o szkole, sprawidzianach, nauczycielach - nie jest zbyt interesujace i watpie, ze kogos by zainteresowalo - poprostu szkola to masakra:)  A życie - nieustajaca impreza z malymi wyskoczniami smutku, depresji i wiecie takich tam rzeczy:) Urodzonym filozofem to ja nie jestem, ale zawsze mozna improwizowac:] hehh...dobra trzymcie sie cieplo:*

Bez tytułu
03 października 2004, 18:52

Ale masakra:D Bylam wczoraj na ognisku i bylo chyba ciekawie:P Bo prawie nic nie pamietam... Jedyne co pamietam to, to ze jakis skinhead mnie zaczol calowac i stwierdzil ze sie przenosi na Oi! i ze w ogole czuje we mnie Oi! I zaczol mi oiowac pod nosem...A ja se mysle wez koles spierdalaj:P No dobra mniejsza z nim... Poszlam dalej pic:D Troche alkohol pomieszalam... i rano mi sie na belty zbieralo:D No i podstawowo obudzilam sie z niezlym kacem... Milo bylo sie tak oderwac, bo teraz caly czas siedze nad ksiazkami, genialna zapisalam sie na olimpiade z polskiego, a ponadto chodze jeszcze dodatkowo na kolko plastyczne, teatralne i angielaski... Nie wiem jak ja na to wszystko czas znajduje, ale jakos dasje sobie rade. Mam bardzo malo czasu dla siebie...W sumie moze to i lepiej:) Ale za to weekendy sa tylko dla mnie:D No i szaleje:D Lecem cos powtorzyc na jutro, no i postaram sie cos napisac w przyszlym tygodniu... Pozdrowienia i buuuziaki dla Wszystkich ktorych znam.....i rowniez dla tych ktoreych nie znam:*:*:*