Archiwum lipiec 2003, strona 3


Spooooko:D
27 lipca 2003, 02:47

Eloooooooo!!!!!!!!!

Dzisiejszy dzien byl superowy:P Rano wstalam, zjadlam sniadanko i pojechalam z Robakiem, Mikiem i Ania na miasto:DDD W pierwszej kolejnosci zwiedzilismy SN Center ( no wiecie ta najwieksza wieze:P)...Na gorze byly niezle widoki, zrobilismy mnnustwo zdjec:))) W jednym pomieszczeniu podloga byla z samch szyb...hehe troche balam sie po niej chodzic wkoncu wieza ma ok.400metrow ( ale nie jestem do konca pewna co do tego a niechce mi sie isc na gore zeby sie kogos zapytac:P )a ja troszeczke boje sie wysokosci no wiec rozumiecie:P Gdy zjechalismy na dol zlapal nas deszcz...no wiec szybko pogieglismy do jakies knajpy zeby sie schowac:D Ale naszczescie deszcz szybko minal i poszlismy sobe pochodzic po sklepach. W pierwszej kolejnosci byly sklepy muzyczne i sklepy z bajerami (tzn. plakietkami, bluzami, flagami, naszywkami itp...) ale niestety nic sobie w nich nie kupilam, bo stwierdzilam ze moge znalesc cos lepszego i tanszego gdzie indziej a zreszta zawsze do tego sklepu mozna przyjechac kiedy indziej....Pozniej szukalam Conversow(trampek) i juz chcialam sobie kupic za jedyne $35 ale okazalo sie ze sa tylko male numery....buuu;((( No ale coz, bednem szukac dalej:P Jedyne co sobie dzisiaj kupilam to kolczyk do pepka z tytanu:D Kiedy tak sobie lazilismy po miescie Ania wpadla na pomysl zeby pojsc do kina:))) Wszyscy zgodnie odpowiedzielismy ze to wspanialy pomysl...No wiec wybralismy film ktory wedlug nas zawieral malo tresci a wiecej akcji...No i tym filmem okazal sie..."TERMINATOR 3...." uwazm ze to najlepsza wersja terminatora....Oczywiscie jak zwykle troche przesadzony, koniec calkiem calkiem i wyglada na to ze bedzie terminator 4 No i z filmu wiem wszystko...Tylko Schwarznegger niewyraznie gadal i go nie rozumialam....ale pytalam sie o wszystko Ani wiec moge powiedziec ze wiem wszystko:P Eh jestem taka zmeczona ze zaraz ide nyny heh....Natali jak zawsze wspolczuje co do Eustachego i jego eustachowania....naprawde....bardzo wspolczyje...:P A co do Kacpra to zobaczczymy kto bardziej tesknil (i tak wszyscy wiedza ze ja:)) jak wroce:P Wiec wiesz....:D P.S moja ksiega gosci juz dziala wiec sie wpisujcie!!!! Narazie:***

Normalny dzien:p
27 lipca 2003, 02:47

Elo!!!!!!!

Hehe...Dzisiejszy dzien spedzilam spokojnie:P No wiecie rano do kosiola (bosh...:/) polskiego oczywiscie, co mnie bardzo zdziwilo....hehe w Kanadzie polski kosciol...hehe ale olac sprawe. Po kosciele wrocilismy do domu bo ciocia chciala sie przebrac...No a potem na flee market(bazar)...na miejscu okazalo sie ze bazar zostal zlikwidowany a na jego miejscu powstala plaza...hehe to bylo naprawde zabawne...dobra poinac to. Skoro flee market'u juz nie bylo to pojechalismy do sklepu gdzie wszystkie zeczy sa przecenione z powodu likwidacji sklepu. No i tam buszowalismy dopra godzine...A ja kupilam sobie tylko skarpetki z Atomowek..hehe z Bojki i Brawurki...Szczerze mowiac to najbardziej z atomowek lubie heh Brawurke...Moja przyjaciolka uswiadomila mi ostatnio ze to obciach jak nastolatka oglada bajki...i to atomowki...:/ Ja sie z nia niezgadam:P No a jak wy myslicie obciachem jest jak nastolatka oglada atomowki?

Pozniej poszlismy do centrum handlowego i tam oczywiscie z godzine bylam na dziale muzycznym...Chcialam sobie kupic plytke sum41 ale pozniej zmienilam zdanie...Kiedy przechodzilam kolo kasy zobaczylam najwspanialsza ksiazke..."Kurt Cobain pamietnik" Tak sie patrzylam na ta ksiazke, tak bardzo chcialam ja kupic...Ale co by mi to dalo skoro pewnie polowy zdan bym nie rozumiala...buuu;( poczekam az wyjda w polsce:D Ohh...juz mykam i ide jesc kolacje...No wiec papa

Basketball najlepszy na swiecie:))))
27 lipca 2003, 02:46

Witam wszystkich:)))

Dzisiejszy dziej byl odjazdowy!!! Caly dzien (od 10-14) przesiedzialam na necie i gadalam ze znajomymi...W szczegolnosci z Kasiorkiem :P W kazdym razie najlepsze bylo to jak moj brat siedzial se legalnie na necie i nagle cos takiego "ej mloda przeszlabys sie na mecz and1?" a ja na to "jasne!" ...No i o 15:00 pojechalismy do Air Canada Center na mecz:)))) Wrocilismy do domu dopiero teraz (11:00pm):))) Ale na meczu ogolnie bylo ekstra - wchodzimy sobie do lozy a koles nam mowi "mozecie sobie usiasc gdzie chcecie":) ) No to poszlismy na najlepsze miejsca:D O jejciu mowie wam ten mecz byl ekstrra:p Zrobilismy chyba z 30 fotek a teraz brat je zgrywa na kompa:P Te wsady te zagrania....No poprostu bomba!!! Na nastepny mecz nba idziemy 1.08:))) Qrcze...Poprostu zyc nie umierac:)))) Dobra ja mykam bo kuzynka chce wejsc teraz na neta:P No to narazie-pozdrawiam:)))) P.S. Kacper tesknie za Toba bardziej niz ty za mna:P

Dzien zwykly dzien deszcz na twarzy....:))))...
27 lipca 2003, 02:45

Witam:)))

Dzisiejszy dzien praktycznie caly spedzilam poza domem....:))) Rano pojechalam na truskawki (teraz je zajadam:P). Po truskawkach byl lunch, ciocia zrobila hot dogi:)))) Ok. 3pm pojechalismy sobie do tego centrum handlowego naprawde wielkiego, obejscie calego zajelo nam tak gdzies okolo 5 godz.:D Upatrzylam sobie kilka fajnych rzeczy, ale narazie stwierdzilam ze ich nie kupie bo moze gdzies indziej znajde tansze:))) hmm....potem pojechalismy na obiadek do Edyty - ale ja i tak zjadlam tylko lody bo bylam pelna....przez te trzy dni co tu jestesmy ciagle jemy i jemy...Potem pojecjhalismy do domciu z nami oczywiscie przyjechala Edyta i chyba tu bedzie dzisiaj spac( supeeeer!!!) Chcialam jeszcze napisac ze jak jechalismy zobaczylam cala panorame Toronto...te sliczne "szklane" budynki, najwyzsza wieze swiata.....i wogole....szczerze mowiac to chcialabym tu zamieszkac...ale....niee nie wytrzymalabym tu bez Kasiorka, Nati i Wery:)))) POZDRAWIAM....!!!!!!!!

Ide na truskawki:P
27 lipca 2003, 02:43

Elo!!!

Teraz ide sobie na truskawki a pozniej do najwiekszego centrum handlowego w toronto....hehe potem do Edyty do jej restauracji ....hmmm....wszystko opisze pozniej, a moze dopiero jutro... Teraz u mnie jest 12:45pm...i mykam juz na te truskawki:P