Najnowsze wpisy, strona 2


Bez tytułu
22 listopada 2005, 21:36

Chory swiat.
Usmiecham się nie widzisz?
Nie.
Chory swiat.
Kazdy czegos szuka....
Przeciez to nie jest zabawa w chowanego. Chyba ze ja o czyms nie wiem.
Chory swiat.
Dlaczego tak niewielu ludzi potrafi docenic to co posiada?
Bo kiedy juz cos zdobeda chca wiecej?
Czy ten swiat nie jest chory?
Nie jest.
Nie mysl juz tyle.

Bez tytułu
18 października 2005, 21:23

Wlatuje wysko w niebo do gwiazd...
Gdzie sie podziala moja fantazja? zazdroszcze dzieciakom...
Gdzie moje marzenia? Czyzby uciekly bezpowrotnie?
Od nowa...
Gdzie ja sie podziewam do cholery?!?!!?!

Bez tytułu
24 września 2005, 22:38
Dziwnie... Znowu kiedy szczescie zapukalo do mych drzwi, wszystko zepsulam... Najwyrazniej jestem w tym bardzo dobra. Potrafie tylko psuc... psuc...ranic przy okazji...Moze powinnam zamknac sie w czterech scianach i w ogole nigdzie nie wychodzic?
Mam ochote uciec... schowac sie... przed soba... Szkoda tylko, ze tak sie nie da. Jedyne uczucie ktore jeszcze trzyma mnie przy jakis sensowniejszych myslach, to milosc... Uskrzydla mnie... Lecz kiedy ktoś te skrzydla mi odetnie, strace wiare...


"Mała rozbita dusza
z wielkim żalem nad sobą...
To co po nas zostanie
bedzie jak płacz kochanków
w małym brudnym hotelu,
kiedy świtają tapety..."
Bez tytułu
22 sierpnia 2005, 10:20

No i po urodzinkach:D Ledwo co chodze, bo wczoraj caly dzien targalam w szpilach... I oczywiscie nic mi sie nie chce:P

Bez tytułu
15 sierpnia 2005, 20:27

Oooo jak fajnie, szablon mi sie naprawil:) Przynajmniej nie musze tracic czasu, by znalesc jakis nowy:P
Te wakacje to istna chujnia. Chujnia jakich malo. Naprawde, jeszcze nigdy sie tak cholernie nie nudzilam w wakacje.
Moze to i moja wina, bo nie potrafie sie zmobilizowac i ruszyc mojego dupska dalej niz 40km i na dluzej niz 5 dni. No tak.
W lipcu siedzialam jakies 4 dni u kuzynki, potem ona przyjechala do mnie na tydzien. Kolejne 5 dni spedzilam w szpitalu. Poprostu zyc nie umierac:] A potem kilkanascie dni popjalam zimne piwko i wygrzewalam sie w sloneczku na rudzie:]
Sierpien? No coż w tym miesciacu tez bylam kilka dni u kuzynki, potem wrocilam i cale dnie spedzalam po za domem:] Pojechalam z bratem na stopa do Wroclawia.... Piekne miasto...:) No a za tydzien w niedziele mam urodzinki, zrobie pewnie jakas imprezke, a potem jeszcze ostatni tydzien i do szkoly... bueh... marzenie:] I kolejne 10 miesciecy meki i dojezdzania naszymi kochanymi autobusami:]