Chociaz tchu brak, biegne dalej. Zyje... staram sie byc.
Nie odwracam sie, nie patrze za siebie... Daze do tego co jest
przedemna. Nie zatrzymuje sie. Biegne dalej. W strone zmian. W strone
ciszy i spokoju. Jeszcze troche, juz prawie tam jestem. Widze
schronienie,
usmiech, szczescie... Biegne...Lecz nie wiem, czy dotrwam...
Nie wiem czy dobiegne...
No i przede wszystkim udanych wakacji :>
Pozdrawiam :>
Dodaj komentarz