hmmm....


06 sierpnia 2004, 14:55

Zastanawialam sie ostatnio nad tym, co zrobic dla siebie...w koncu tez mam prawo do usmiechu, radosci czy.....milosci.... Staralam sie pomoc innym by odnalesc w koncu to szczescie...Ale mi nie wyszlo...Myslalam, ze znajde kogos takiego kto spowoduje ze na chwile polece do nieba i zaczne sie rozkoszowac...nie zanalazlam nikogo takiego.... Tylko jadna osoba dala mi to szczescie...Naprawde zrozumialam, ze te osobe kocham....Naprawde kocham.... Ale nie chce wymuszac czegos, czego on nie czuje...nie wiem czy nawet kiedys to czul...I chyba dochodze do wniosku, ze juz nie bede szukac i bede wolna... pokocham ta wolnosc....przynajmniej mam taka nadzieje....Dobrze, ze mamy wspomnienia. Przynajmniej to doda mi skrzydel kiedy juz nie bede wyrabiac:) 

06 sierpnia 2004, 17:02
get up stand up :*
bad girl
06 sierpnia 2004, 16:43
raczej juz nie przyjdzie:(
SPA
06 sierpnia 2004, 16:16
dajcie spokój ludziska najlepiej jest nie miec dziewczyny lecz mieć ich kilka :P żartuję. Nie ma co, serce nie sługa Aniu :( Musisz poczekać miłość sama przyjdzie !!
bad girl
06 sierpnia 2004, 15:57
heheh:))) no racja:P:P:P
06 sierpnia 2004, 15:48
Ciebie i tak nikt by nie chciał:)!!!
bad girl
06 sierpnia 2004, 15:33
chyba lepiej nie miec...
TUZIOL.blog.pl
06 sierpnia 2004, 15:08
Ech... wakacje. Czas dla milosci... w wakacje najczesciej sie zakochujemy. No coz... tak bywa... ja taka osobe znalazlem(tzn. tak myslalem, a nawet bylem pewien) staralem sie... i dostalem kopniaka i do widzenia. Nie wiem co jest gorsze. Czy nie miec dziewczyny, czy miec przez pewien okres i dostac kopniaka. Pozdrawiam

Dodaj komentarz