Archiwum 24 kwietnia 2005


Bez tytułu
24 kwietnia 2005, 21:48

Dziwny humor mi się wkreca...Niby wszystko jest cacy, idealnie poukladane, toczy się tak jak chce, a jednak czegos mi strasznie brakuje. Taka pustka.... Czuje, ze cos trace, a sama do konca nie wiem co. Może zycie..? Które uplywa ze mnie, w bardzo przyspieszonym tepie. Czasem zastanawiam się nad tym, czy nie ulzyc sobie. Ale nie chce. Nie chce przecholowac.

Chce jednak czegos sprobowac... I sprobuje. Będę tego zalowac. Doskonale to wiem. Mimo wszystko sprobuje. Przeciez od probowania się nie umiera...  W koncu nikt nie jest idealny, prawda?

Wszystko jest inne, nie istnieja nadzieja, to jest mój wlasny swiat....Umre tylko ja...