Archiwum wrzesień 2003


Over my head....
30 września 2003, 22:06

Jak milo...poprostu zaraz zwariuje!!! Albo ja jestem jakas popierdolona albo kilka moich znajomych zamienilo sie w narcyzy!!! Ej juz nie moge!!! Qrwa ten swiat jest dla mnie wielkim znakiem zapytania...Niedosc ze inni sie zmieniaja to i mi juz odpierdala. Przyuwazylam ze strasznie szybko trace kontrole nad soba i bardzo latwo jest mnie wywrocic z rownowagi...:/ A po za tym rodzice mnie wkurwiaja...W szczegolnosci mama! Ej nigdy przedtem taka nie byla!!! Czepia sie doslowinie o wszystko, nagle jej zaczal przeszkadzac balagan w moim pokoju...Bosh...za co ??? Dobra olac te moje przyuwazenia i bezradnosc...Ale co zrobie jak nic nie poradze??!!!

Dzisiaj byl nawet fajny dzionek-mialam tylko dwie lekcje, a pozniej sie troszke sie z Ola szlajalam po miescie...Wrocilam do domu mama sie troszke podarla oczywiscie nie wiem znowu o co, siadlam przed kompem i zaczelam ggadac :D:D:D Ku mojemu zdziwieniu zagadal do mnie Zielony, potem razem pogralismy w pana (( on wygral:((( )). Pozniej gralam w warcaby z Baczkeim i ona tez ze mna wygrala...hehe nie mialam dzisiaj szczescia i tyle:D:D:D Dobra ja lece bo juz spac ide, bo rano wstaje i sie ucze bo mi sie dzisiaj nie chcialo:))) Wiec papa do zobaczenia wkrotce:*****

 

Pierdolic TO!!!
28 września 2003, 20:38

Stwierdzam ze pojebani ludzie pojebanymi ludzmi juz zostana i nic tego nie zmieni...Np. Taka Ania Ciszak (( O bosh...czemu ja tez sie tak musze nazywac://)) Nawet nie umi sie pogodzic z tym co o niej myslimy, mysle. Nasyla swoje kolezanki na blogi by ja bronily...A one gowno tam zdzialaja !!! A teraz mysli ze jak se da opisa ze chce umrzec to wszyscy sie nad nia zlituja....:[[[[ O boy...tak pojebanej falszywej laski jak ona nie spotkalam nigdy...A do tego jest jescze mega zalosna...Zaszla mi niezle za skore i bedzie miala juz u mnie przejebane do konca mojego zywota...Ja juz nic o niej nie pisze bo mi sie na zygi zbiera....Ale musialam juz tu cos o niej powiedziec bo jush poprostu nie umialam wytrzymac....

Dobra dosc o tym:]]] Dzisiaj byl bardzo fajny dzionek:))) Do 16 ogladalam sobie bajki na Cartoon Network a pozniej poszlam na miasto bo siem umowilam z Nati:]]] Po drodze do big stara spotkalam Tweetego i reszte:]]] Musze stwierdzic ze fajnie wygladasz w skorze Tweety:D:D:DMoze zostaniesz metalem???Ale co do browara to no comments...buhahaha:P:P:P No i pozniej poszlam pod B.S gdzie sie z Nati umowilam i poszlysmy do konesera po dwa piwka i paczke fajek:P No i potem na glinoka:]]] JA otwieralam piwo cyrklem ( jestem genialna - nawet je szybko otworzylam) a Nati sobie palila:D:D:D:D Mialysmy lekka kape( no przeciez to my slabe glowki:P:P:P) i poszlysmy sobie na miasto...Siedzialysmy sbie tam chyba z 3 godziny, wymienilysmy sie kolczykami ( z pepka:D:D:D)....Heh tak gdzies po 19 przyjechal po mnie brat a po Natalie mama :D:D:D:D hehe i teraz sobie siedze na necie i czekam na zielonego...hehe:D:D:D:D:D:D

Warto?
24 września 2003, 17:59

Stwierdzilam ze te zycie jest mega pojebane...Przyjzalam sie ludziom w naszej budzie...jejciu powoli zastanawiam sie skad biora sie tacy ludzie...Zero tolerancji wobec innych, typowa chamota, zero normalnosci, normalnie jakies cyborgi...

Ostatnio przyuwazylam ze juz sie dogadac z najlepszymi qmplami i przyjacielami nie umiem...;( ludzie mnie nie rozumieja...Oczywiscie otacza mnie wspaniala paczka bez ktorej nie umialabym zyc ale to juz nie jest ta sama paczka...Czuje sie jak jakis odmieniec...W ogole im bardziej poznaje ludzi tym bardziej wole byc szara myszka, zamknieta w sobie tak jak w zeszlym roku...Ginie we mnie czlowiek...

Ludzie sa falszywi...Im nie mozna ufac....Przeciez czlowiek nie kamien predzej czy pozniej cos wypapla...

Po co byc otwartym czlowiekiem, skoro zaraz Ci inni dupe obrabiaja?

Moze w wiekszosci tej notki nie mam racji...Ale co ja moge za to ze tak to odbieram? NA tym swiecie poprostu nie ma miejsca dla takich ludzi jak ja...Czasami mialabym ochote poznac taka bratnia mi dusze...Taka ktora pierdolila by wszystko i jakby jej sie cos nie podobalo to pokazywala by fucka i mowila ludziom prosto w twarz co o nich mysli...Taka ktora by mnie rozumiala i zarazem akceptowala...Tylko szkoda ze takich ludzi na swiecie jest bardzo malo....

Mam nadzieje ze nikogo ta notka nie urazilam, ale naprawde zaczynam czuc ta nieprzyjemna obojetnosc wobec swiata...                                  Pozdrawiam wszystkich bardzo mocno:****

Jestem len:P
20 września 2003, 22:09

Jeestem  len bo nie chce mi sie szablonu zmieniac:P Ale mialam fanego schiza zeby sobie dac szablon z Różową Pantera:D:D:D Jak mi sie pozniej bedzie chcialo to sobie dam:P

Wczorajszy dzien byl megaaa:))) A to z tego powodu ze byla impreza u Oli:D Bylo naprawde fajnie:)))) O 16 przyszalm do Oli i pomoglam jej wszystko przygotowac, pozniej przyszly Pati, Wera i Nati z cala siatko alkocholu:D:D:D Nazbieralo sie kilku(nastu) czlowiekow w tym niezaproszonych....Beatka sie narabala, Werka podobnie, Grefu i Pati tez:D:D:Dhehe...mialam z nich niezly ubaw ale olac to.... Kurcze siedzialam tam do 12:30 i chyba jako jedna z nielicznych prawie nie mialam kaca...Tylko leciutkiego rano:D:D:D Miala u mnie spac Kasia no ale jednak zostala u oli na noc...No wiec coz, jej wybor...Wazne ze dobrze sie bawila. Brat po mnie przyjechal i naszczescie nic po mnie nie poznal:P A w domciu ogladnelismy sobie niezly horror-"statek widmo"...Mialam po tym filmie niezle shizy no ale czo tam. Dzisiaj caly dzien przesiedzialam na rynku, bylam na chwilke u Oli i bylo fajnie:)))) A za chile ide balowac do Kapri bo mama na odprawiane urodzinki:D:D:D:D Wiec narazie!!!

Nie nie nie...
16 września 2003, 18:44

NIE LUBIE SIE UCZYC!!!! eh...a kto wogle lubi to robic...Ale nauczyciele mogliby choc troche wyluzowac!!!Dopiero trzeci tydzien budy a oni juz kaza zakowac jakby srodek semestru conajmniej. I po co to???Przeciez wiekszosc ludzi niewyrabia i oni dobrze o tym wiedza...No chyba ze chca z nas jakis naukowcow zrobic co zapewniam im nie wyjdzie:P Przynajmniej w moim przypadku:D:D:D A moze naprawde przejeli sie mianem ze nasza buda ma najwyzszy poziom...buhahaha jakos mi sie w to wierzyc nieche:D 

Dobra pomijajac juz ta nieszczesna szkole....To w piatek impreza:))) Co prawda mamie jescze o niczym nie mowilam ale powiem predzej czy pozniej:D:D:DW kazdym razie bedzie mega...Tylko szkoda ze Nati nie bedzie...buuuu;(Kazdy sie chyba ze mna zgodzi ze impra bez Natali to juz nie taka fajna impra...:((( ale mam nadzieje ze jej starsi zmadrzeja i ze zawita na przystani:D:D:D:D Dobra ja juz musze konczyc bo trzeba isc sie uczyc:///GLUPIA szkola...Ale optymisci mowia : "za dziesiec miesiecy wakacje wiec glowa do gory"....chyba powinno byc "zaczynajcie sie dolowac kolejne wakacje dopiero za diesiec miesiecy..." dobra ja juz lece..papa:*

 <--- Stevo i Bizzy