Archiwum 03 czerwca 2005


Bez tytułu
03 czerwca 2005, 15:13

Nie potrafie zroumiec sensu istnienia...
 Nie potrafie zrozumiec zycia...
 Wszystko sie zmienia o 180' w tak szybkim tepie, ze poprostu nie nadazam.
Juz powoli nie umiem odrozniac dobra i zla...
Moze to wszystko moja wina...hmm..nie wiem...
Czuje sie w tym wsystkim tak zagubiona, ze juz nie wiem co mam robic...
Moze usiasc z boku i spokojnie patrzec na to wszystko?