Archiwum sierpień 2004, strona 1


Kocham piątki:D
07 sierpnia 2004, 14:33

Poniewaz co piatek jest medium:)) Po wczorajszym wieczorze czuje sie wspaniale...po raz pierwszy od dluzszego czasu bylam na medium:)) Wyszalalam sie i wszystkie smutki przeszly:D Poprostu gdy tylko uslyszalam olewaj system - gagi wbilam sie w najwiekszy mlyn...W sumie bylam jedyna dziewczyna w tym mlynie ale ogolnie na parkiecie byly chyba 3 laski:))Dostałam w ryj z łokcia i ktos mi warge rozwalil no ale to sie wytnie:)) Do domu zwineluysmy sie razem z Maską o 2.00 w nocy... Bylysmy z leksza wkurwione ze w wakacje o tej porze rynek swieci pustkami...Jak jest rok szkolny to ludzi jest w huj...no ale mniejsza z tym...Jak wracalismy to myslalam ze sie zbeltam (( Malo pilam przed medium tylko jednego winiacza)) ale to chyba bylo spowodowane tez lokciem jakiegos kolesia ktory mi przypierdolil w brzuch...Ogolnie to jestem zajebiscie poobijana i sie ciesze. Jak doszlysmy do domu ((Pauliny)) To mi przeszlo w kazdym razie:D Obudzilysmy niechoacy sasiada ((bo zamknal klatke)) i w sumie nie czujemy sie winne bo to byla jego wina:D Oczywiscie jak weszlysmy do domu to odrazu poszlam do wyrka, ale szybko nie zasnelam:P Kot od Pauliny skakal mi na twarz, a pies wiercil sie kolo nog...dobra mniejsza z tym jakos zasnelam:P A rano gowniarz mnie podrapal((tzn. kot)) A i wrocilam do domu chwiejnym krokiem((ale nie wiem czemu)):))

hmmm....
06 sierpnia 2004, 14:55

Zastanawialam sie ostatnio nad tym, co zrobic dla siebie...w koncu tez mam prawo do usmiechu, radosci czy.....milosci.... Staralam sie pomoc innym by odnalesc w koncu to szczescie...Ale mi nie wyszlo...Myslalam, ze znajde kogos takiego kto spowoduje ze na chwile polece do nieba i zaczne sie rozkoszowac...nie zanalazlam nikogo takiego.... Tylko jadna osoba dala mi to szczescie...Naprawde zrozumialam, ze te osobe kocham....Naprawde kocham.... Ale nie chce wymuszac czegos, czego on nie czuje...nie wiem czy nawet kiedys to czul...I chyba dochodze do wniosku, ze juz nie bede szukac i bede wolna... pokocham ta wolnosc....przynajmniej mam taka nadzieje....Dobrze, ze mamy wspomnienia. Przynajmniej to doda mi skrzydel kiedy juz nie bede wyrabiac:)